Rozdro¿a

Wasza stara · Posted: Sun 0:28, 20 Jul 2008 Post subject:

-Dobra, daj to, ³amago - rzek³ Gorn, bior±c od Robala pude³ko i umocuj±c je u pasa. - Teraz kolejny problem : jak siê st±d wydostaniemy?
Nagle rozleg³ siê ryk. Ani Gorn, ani Robal, ani Dynamite nigdy go jeszcze nie s³yszeli.
-My¶l szybko - doda³, rozgl±daj±c siê z niepokojem po okolicy.

Robal · Posted: Sun 0:35, 20 Jul 2008 Post subject:

-Uprawia³e¶ kiedy¶ wspinaczkê ?
-ZWARIOWA£E¦ ?!? TO ZAJMIE NAM KILKA DNI
-Lepiej kilka dni ni¿ wogle.
powiedzia³ robal wskakuj±æ na ¶ciane , wk³adaj±c 2 miecze w ¶ciane , zacz±³ siê wspinaæ.
Wysz³o nagle 20 lwów , czarnych lwów , innymi s³owy..

Wasza stara · Posted: Sun 0:44, 20 Jul 2008 Post subject:

Jeden z nich rzuci³ siê na Gorna, lecz ten w porê uderzy³ mieczem. Czarny lew w trakcie skoku dosta³ ostrzem po szyi i nie dosiêgn±³ Gorna, który szybko skoczy³ na ¶cianê, prêdko wbijaj±c w ni± swój miecz i opieraj±c na niej swoje nogi. Dynamite rzuci³ siê za nimi na ¶cianê.
-Uff - odetchn±³ Gorn. - Te lwiska tu nie wejd±...
W tym samym momencie jeden z czarnych lwów skoczy³ bardzo wysoko, chwytaj±c zêbami nogê Robala, który by³ najni¿ej i ci±gn±c go w dó³. Gorn przesta³ siê trzymaæ obiema rêkami i jedn± z³apa³ Robala za ramiê i ci±gn±³ w górê. Dynamite zrobi³ to samo i po paru sekundach wyci±gnêli nie do¶æ, ¿e wcze¶niej z³aman±, to teraz jeszcze poszarpan± k³ami nogê Robala z paszczy czarnego lwa, który spad³.
-Szybko! - krzykn±³ Gorn, pod wp³ywem strachu wspinaj±c siê bardzo szybko, tu¿ za nim wspina³ siê Dynamite, pomagaj±c zranionemu Robalowi siê wspinaæ.

Robal · Posted: Sun 0:49, 20 Jul 2008 Post subject:

-Ciekawe co mnie jeszcze spotka !
powiedzia³ robal , kiedy wskaza³ na czarn± krew sp³ywaj±ca z nogawki.
-Wiecie co to oznacza ? Trucizna. Czarna Trucizna.
-Co trzeba zrobiæ ??
-Nic siê nie da zrobiæ , przez 4 dni nie bêde móg³ ruszaæ nog± !

Wasza stara · Posted: Sun 0:54, 20 Jul 2008 Post subject:

-Dobra, nie ma czasu na zmartwienia Twoj± nog±, poradzisz sobie cztery dni - sapn±³ Gorn, jak najszybciej wchodz±c na górê, co nie by³o ³atwe.
Nagle zobaczy³ na górze twarz Welltoñczyka.
-O, nie! Zauwa¿yli nas! Zaraz nas str±c±! - zmartwi³ siê Gorn.

Robal · Posted: Sun 1:04, 20 Jul 2008 Post subject:

-Mam pomys³ ! Liczy siê to niestety ze strat± rêki.

Wasza stara · Posted: Sun 1:07, 20 Jul 2008 Post subject:

-Id¼ siê wypchaj - przerazi³ siê Gorn. - Spróbujê trafiaæ w nich mieczem.
Przygotowa³ miecz. Nad wyrwê, tak, jak siê spodziewali, przyszed³ jeden z Welltoñczyków. Trzyma³ w rêku kuszê przygotowan± do strza³u. Gorn natychmiast rzuci³. Sam nie wiedzia³, czy z umiejêtno¶ci, czy ze zwyk³ego farta, ale trafi³. Miecz wbi³ siê Welltoñczykowi w brzuch. Welltoñczyk spad³ do wyrwy, a gdy spada³ obok Gorna, ten wyci±gna³ mu z brzucha miecz.

Robal · Posted: Sun 1:11, 20 Jul 2008 Post subject:

-Gorn nie zapomnia³e¶ o czym¶ ?
-nIe ? A o czym ?
-O mnie !
Gorn spojrza³ na robala który wisia³ na jednej rêce dynamite ledwo trzymaj±c siê mieczem ¶ciany.

Wasza stara · Posted: Sun 1:20, 20 Jul 2008 Post subject:

-Ekhm, przecie¿ tam nie zejdê! Dynamite, trzymaj go dalej! Zaraz przyjdzie kolejny, a jak tam zejdê, nie bêdzie kto go str±ciæ.
Wtem zobaczy³ dwóch Welltoñczyków : jeden z kusz±, drugi z ³ukiem.
-Tego nie przewidzia³em - rzek³ Gorn.
Rzuci³ mieczem w górê. Miecz w ogóle nie trafi³. Jeden z Welltoñczyków schwyta³ go, zanim zacz±³ spadaæ.
-MÓJ MIECZ! - rykn±³ Gorn, zaczynaj±c siê wspinaæ z nieprawdopodobn± jak na tak ciê¿k± zbrojê prêdko¶ci±.
Welltoñczycy wystrzelili. Gorn dosta³ be³tem w brzuch.
-Mój... miecz! - wysapa³, dysz±c ciê¿ko i trzymaj±c siê ci±gle jedn± rêk± szpary miêdzy jedn± a drug± ceg³± ¶ciany. Strza³a ¶wisnê³a po drugiej stronie. Cudem ominê³a Robala i Dynamita, którzy teraz byli du¿o ni¿ej, ni¿ Gorn.
-Szubrawcy! - krzykn±³ Gorn. - Robal, Dynamite, odwróæcie g³owy!
Gdy to zrobili, Gorn szybko ¶ci±gn±³ he³m i cisn±³ nim w Welltoñczyka z mieczem, który zgi±³ siê w pó³ i spad³, prosto na Gorna, który chwyci³ spadaj±cy he³m i szybko w³o¿y³ go na g³owê. Gorn z Welltoñczykiem spadali, zbli¿aj±c siê do¶æ szybko do Dynamita i Robala. W locie Gorn wyrwa³ Welltoñczykowi miecz i poder¿n±³ mu jego ostrzem gard³o. Pó³ metra przed Robalem i Dynamitem schwyta³ siê ¶ciany obiema rêkami i nogami. Odetchn±³ z ulg±.

Dynamite · Posted: Sun 1:25, 20 Jul 2008 Post subject:

-Otoczyli nas!!!!!

Robal · Posted: Sun 1:28, 20 Jul 2008 Post subject:

-Co ty nie powiesz ?
Robal pu¶ci³ siê od dynamite , i polecia³ w dó³.
-ZOBACZYMY SIÊ W CESARSTWIE
us³yszeli, a nastêpnie
-NIE SZUKAJCIE MNIE , BÊDE TAM , NAPEWNO
Wtem waleñtyñczycy czekali na szczycie , gdy dynamite i gorn dotarli na szczyt muru zaczê³a siê bitwa,

Wasza stara · Posted: Sun 1:33, 20 Jul 2008 Post subject:

-Co za idiota - mrukn±³ Gorn, zrzucaj±c dwóch Welltoñczyków naraz do wyrwy w ziemi. - No, zosta³o ich trzech... Dwóch - doda³, gdy Dynamite jednym kopniêciem zrzuci³ kolejnego do wyrwy. - Jeden - odci±³ przedostatniemu g³owê. - Zero - dokoñczy³, przewalaj±c i dobijaj±c ostatniego. - Dynamite - zwróci³ siê do Dynamita. - Musimy szybko biec do Cesarstwa, ten g³upiec chyba spodziewa siê tam powitania z kwiatami...

Dynamite · Posted: Sun 1:40, 20 Jul 2008 Post subject:

-U¿yje teleportacji!