Centrum

Wasza stara · Posted: Sun 6:52, 16 Sep 2007 Post subject: Centrum

Z tego centrum s³abe robaki rzadko wychodz± ca³o.Wchodz±c widzisz ju¿ zadarty do góry ³eb smoka i lataj±ce wokó³ niego demony...Spotkasz tu tak¿e jeszcze inne paskództwa,wiêc radzê uciekaæ tym,co nie maj± porz±dnej broni...

Beka Polska · Posted: Sat 17:23, 03 Nov 2007 Post subject:

Beka w³azi. Idze. Idzie. Idzie. Nie oby³o siê oczywi¶cie bez wilków, ma³ych smoków, du¿ych smoków, demonów itp. Bola³o, nawet baaardzo, ale bli¿ej mia³em do g³êbi lasu ni¿ do wyj¶cia i tylko dlatego nie zawróci³em.

Beka - uff, chcia³bym znale¼æ jakie¶ znaki ¼ycia.

Beka wchodzi na liny. Z drzewa zlatuje lina, naprê¿a siê i tak oto Beka znalaz³ siê w sieci. A ¿e mia³ miecz, nie zasiedzia³ siê tam zbyt. Idzie kilka metrów i oczywi¶cie znalaz³ formy ¿ycia.
By³y namioty, duuu¿o nam nie mia³ ochrony, mie¶ci siê tam pewnie zbrojownia i siedzi tam król. W te i wewte chodzili ludzie, lecz wszyscy chodzili w takich ubraniach do ziemi by³y do tego przyszyte kaptury. Wszyscy oprócz stra¿y nie mieli broni.

Beka - hmmm...mo¿e chowaj± miecze pod ubraniem....a mo¿e s± magami...ale jak sprawdziæ, jakie maj± zamiary?

W³a¶nie idzie jeden. Beka chwyta go od ty³u, zwi±zuje i jego ciuchy nak³ada na zbroje. Idzie do namiotu.

Stra¿ - has³o.
iotów, by³a tam jedna kamienna hatka z ochron±, a ¿e ¿aden inny namiot<Beka siê dozrientuje>
Beka - eee..mam amnezje i...
Stra¿ - dobrze! Mo¿esz wej¶æ!

Podchodze do króla.

Beka - salut!
Król - salut, salut...czego chcesz?
Beka - mam przeprowadziæ ankietê pod tytu³em ,,Królestwo : wróg czy przyjaciel''
Król - czyli w skrucie: ,,czy lubisz Gorna'', tak? A wiêc....

(Teraz ty Gorn)

Wasza stara · Posted: Sat 19:31, 03 Nov 2007 Post subject:

A wiêc st±d spadaj!-rykn±³ król.-Napadali¶my na konwoje wêdrowców bez broni,Gorn tego nie lubi³ i raz jak zauwa¿y³,po prostu wzi±³ 100 jednostek,spu¶ci³ na nas ognisty deszcz i jego ¿o³nierze zabili po³owê naszej armii...-Chwyta Bekê za fraki.-Ale TY nie jeste¶ po stronie Gorna,prawda?!POWIEDZ,¯E NIE!

Beka Polska · Posted: Sat 19:39, 03 Nov 2007 Post subject:

Beka - nei, nei, nie jestem! £yknij zió³ek, bo ci nerwy skacz±!

Wasza stara · Posted: Sat 19:55, 03 Nov 2007 Post subject:

No i dobrze ¿e nie jeste¶.I nie zwracaj siê tak do mnie!

Beka Polska · Posted: Sat 19:58, 03 Nov 2007 Post subject:

Beka - ok, ok, lece!

<Beka leci, potyka siê, wypada mu miecz z logiem Królestwa>
<Beka zakrywa miecz>
<Beka ucieka>

(Wzi±³ miecz wcze¶niej)

Wasza stara · Posted: Sat 20:10, 03 Nov 2007 Post subject:

Dynamite · Posted: Tue 3:49, 18 Dec 2007 Post subject:

Przyszed³em wybiæ cieniostwory zabijam 9 i okaza³o siê ¿e by³o tylko 9 LOOOL

Robal · Posted: Thu 22:51, 20 Dec 2007 Post subject:

Robal idzie ca³y zad¼gany przez las. Znalaz³ jak±¶ norke wszed³ tam. Okaza³o siê ¿e mieszka³ tam stary kupiec. Zmar³ wiêc zacz±³em tu mieszkaæ. Znlaz³em lecznicze zio³a opatrzy³êm siê . Zacz±³em trenowaæ z tajemniczych zwojów ukrytych pod desk±. By³y to zwoje sztuk zakazanych czarnych magów. By³y tu same czary. Zaklêcia miêdzy innymi to : Zabrnie duszy , wci±gniecie pod ziemie , Parali¿ i wiele innych. Æwiczy³em latami a¿ wkoñcu opanowa³em niektóre.Opanowa³em zakazyny czar nie¶miertelno¶ci tóry trwa 3 lata. Zakamuflowa³em m± norke czarem i ten kto j± przejdzie zaostanie sparali¿owany. Zacz±³em zabijaæ zwierzêta by prze¿yæ i piek³em je czarem ognia. Zacz±³em ubieraæ siê w czarne szaty. Umia³em czarowaæ i zabijaæ bezlito¶nie. Ruszy³em w ¶wiat ....

Robal · Posted: Fri 0:10, 21 Dec 2007 Post subject:

Wracam do swej nory. Wchodz±c zobaczy³em 3 czarnych magów przeszukuj±cych m± nore. Zdenerwowa³em siê. Podnios³em rêke i zgromadzi³m w niej troche si³y . Powsta³a ognista kula. Wybi³em ka¿dego z magów. Zebra³em od nich Zwoje i wci±gn±³em pod ziemie. Przeczyta³em zwoje i by³ tam czar czytania w my¶lach. Zacz±³em siê uczyæ.

Robal · Posted: Fri 0:33, 21 Dec 2007 Post subject:

Wraca³em do swej norki. Nagle zza krzaków wyskoczy³ dynamite z mieczem. Wyj±³em rêke zacz±³em w niego strzelaæ Ogniem i piorunami. Unikn±³ wszystkiego. Przy ostatnim strzale obroni³ siê mieczem. Strza³ uderzy³ mnie. Upad³em i zacz±³em zag³ebiaæ siê w ziemie. Tak naprawde nic siê mi nie sta³o i wróci³em do swej nory. S³ychac by³o oddalaj±ce siê kroki.