¦wiête miejsce (wcze¶niej obóz Welltown)

Wasza stara · Posted: Mon 6:56, 19 Nov 2007 Post subject:

<Genera³ z mieczem i hakiem stoi nad Bek±.>
-10 lat by³em niezwyciê¿onym genera³em!Walczy³em z potê¿niejszymi od ciebie!Mimo i¿ ja zabi³em ci tylko 1 oddzia³ ¿o³nierzy ty mia³e¶ czelno¶æ próby zabicia mnie...Wiêc ja ciê zabijê!
<rzuca hak na ziemiê.Przygotowuje miecz,zamierza siê i nagle ryczy z bólu.Pali mu siê noga.>
-Aha!-powiedzia³ Beka.-Zapomnia³em zgasiæ tej pochodni!
Natychmiast dobi³ genera³a.

Beka Polska · Posted: Tue 0:03, 20 Nov 2007 Post subject:

Beka zdaje sobie sprawe z tego, ¿e zabi³ s³abszego genera³a. W koñcu ¿yje dalej du¿o bardziej do¶wiadczony genera³ Des. W ka¿dym razie, teraz lepiej siê wycofaæ. Lecz w odwecie za kradzie¿ Beka wzi±³ 30 000 monet i zacz±³ wiaæ. Wzi±³ zbrojê wroga i wyleca³ na dwór. Natychmiast zaatakowali go jego ¿o³nierze. Beka da³ im znak, ¿e to on. Rycerze zaczêli udawaæ, ¿e z nim walcz±, i tym sposobem posuwali siê coraz bardziej w kierunku lasu. Morale Welltown: -70%.

Wasza stara · Posted: Tue 0:38, 20 Nov 2007 Post subject:

Z³oto na potrzeby Wellton-minus 30 000 monet(Beka zabra³).

Beka Polska · Posted: Tue 3:39, 20 Nov 2007 Post subject:

Beka z z³owrog± min± oraz z armi±, trebuszem i 20 dzia³ami doszed³ pod Welltown.

-Wy wyjêci spod prawa idioci!! Nie spodziewali¶cie siê mojej zemsty?!! Je¶li my¶licie, ¿e mój zamek to cyrk, to jeste¶cie w b³êdzie!!! Wszyscy posmakujecie mojej stali!!! OGNIA!!!

Trebusz ¶wistn±³. Trafi³ w centrum miasta. Mieszkañcy w promieniu 100m zginêli, wszytko doszczêtnie zniszczone.

-My¶licie, ¿e bêdê siê z wami patyczkowa³??!! Ani jeden z was nie prze¿yje!! Dalej szturmowaæ bramê!! Ja idê na pierwszy ogieñ!!!

Dzia³a zaczê³y ³adowaæ w bramê. Ja na wie¿y oblê¿niczej, wdar³em siê do Welltown. Z³o¶æ dodawa³a mi si³. Wbieg³em do miasta i w z³o¶ci ka¿dego, kto nie zd±¿y³ uciec, zabija³em. Wbieg³em do siedziby dowódcy. Tam znalaz³em, bêd±cego w furii, genera³a Desa.

-TY *@##?!!<<>'\;!!!!!!! BANDYTO!! NIE DO¯YJESZ ANI DNIA D£U¯EJ!! NADSZED£ CZAS ROZLICZEÑ!!

(Gorn, ty kierujesz genera³em)

Wasza stara · Posted: Tue 3:42, 20 Nov 2007 Post subject:

Genera³ natychmiast wzi±³ ludzi,którzy prze¿yli i oberwa³ be³tem.Umieraj±c wrzeszcza³:
-To na nic!Ja nie ¿yjê,ale moi ldzie podpalili ci zameeek...
umar³.

Beka Polska · Posted: Tue 3:44, 20 Nov 2007 Post subject:

Beka, w furii, por±ba³ cia³o genera³a na kawa³ki. Po drodze wyzabija³, kogo napotka³, i uciek³.

Nowym genera³em zosta³ Jonson, najbardziej do¶wiadczony z Welltownczyków.

Wasza stara · Posted: Tue 3:47, 20 Nov 2007 Post subject:

Jonson poprowadzi³ ostatnich ludzi do obrony.Za monety ze skarbca na potrzeby wioski wybudowea³ ochronn± palisadê.
z³oto ze skarbca welltonu-minus 50 tysiêcy monet.
morale welltonu za palisadê-plus 20.

Beka Polska · Posted: Wed 6:00, 21 Nov 2007 Post subject:

Po d³ugiej akcji ratowniczej, ustalonej na PW, zosta³em uwolniony. Puszcza oczko

Wasza stara · Posted: Wed 22:43, 21 Nov 2007 Post subject:

Ludzie w obozie wracaj± do chat,¿o³nierzy do koszar,w³adcy i genera³owie do swoich siedzib.Widocznie nie planuj± ¿adnej niepokoj±cej rzeczy.Sytuacja siê uspokoi³a.

Beka Polska · Posted: Sat 3:41, 24 Nov 2007 Post subject:

<Beka w¶ciek³y dociera pod Welltown>

-Dobra, mam do¶æ tych zbójów! S± gorsi ni¿ najemnicy!! Ograbili ca³y skarbiec!! Wyzabijaæ!! Szturmowaæ bramê!!!

<Taran poszed³ w ruch i roztrzaska³ bramê na drzazgi>
<Trebusz i dzia³± rozwalaj± mury>
<Dooko³a Welltown nie ma ani 1 muru>
<200 tysiêcy ludzi rusza zabiæ ca³e Welltown>

Wasza stara · Posted: Sat 3:52, 24 Nov 2007 Post subject:

Odpowiedzi± by³y strza³y Welltoñczyków i zmia¿d¿y³y taran.

Beka Polska · Posted: Sat 3:53, 24 Nov 2007 Post subject:

Taran taranem, droga wolna.
Zaczynamy walczyæ. Po 2 godzinach ¿aden obywatel nie ¿yje. Zostali ju¿ tylko rycerze.

Wasza stara · Posted: Sat 3:53, 24 Nov 2007 Post subject:

Rycerze zabijaj± c¿ê¶æ twoich.

Beka Polska · Posted: Sat 3:54, 24 Nov 2007 Post subject:

Po³owa moich rycerzy zabija po³owe wrogich rycerzy.

Wasza stara · Posted: Sat 3:55, 24 Nov 2007 Post subject:

Twoi dokañczaj± sprawê.