Author Message
Wasza stara
PostPosted: Wed 21:04, 23 Jul 2008    Post subject:

Gorn wstał. Chwiejnym krokiem podszedł do martwego Robala. Zarzucił jego ciało na ramię. Zaczął się wspinać po krawędzi kanionu. Z ciężką zbroją i ciałem Robala zajęło mu to dobre ponad pół godziny, ale wszedł na górę. Zrzucił z siebie ciało Robala.
-Musimy iść do Królestwa - powiedział beznamiętnie. - Wyprawić mu pogrzeb. Ty też, Orzeł. Jeśli chodzi o pogrzeb przyjaciela, nie ma dla mnie znaczenia, czy jesteś Cesarzem, czy kimkolwiek.
Poszedł, niosąc ciało Robala, a za nim trójka, wszyscy ze smutnymi minami.
Robal
PostPosted: Wed 21:01, 23 Jul 2008    Post subject:

Nagle pojawiła się smuga robala.
-Tam gdzie jest najczarniej , najjaśniejszy kamień jest.
Joux$
PostPosted: Wed 21:00, 23 Jul 2008    Post subject:

Chyba nie żyje - powiedział smutnym głosem Unix. Co teraz? - zapytał
Wasza stara
PostPosted: Wed 20:57, 23 Jul 2008    Post subject:

-NIEEE! - krzyknął Gorn, podbiegając do krawędzi kanionu.
Zobaczył Robala, który leżał na ziemi w dole kanionu. Poruszał się.
Nagle Gorn usłyszał RRRRUUUUMMM... Kamienie. Lawina. Góry kamieni spoczywające na krawędzi kanionu, dotąd spokojne, poruszyły się, zachwiały i po chwili już szybowały ku ziemi...
Gorn rzucił się w kanion. Spadał szybciej, niż kamienie. Upadł obok Robala. Ponieważ miał zbroję z magicznej stali, która odbija kamienie, osłonił Robala swoim ciałem.
Kamienie spadły.
Gorn zamknął oczy.
Czuł, jak spadają na niego, nie czyniąc mu jednak ogromnej krzywdy. Mimo to - bolało. Duży kamień spadł na jego hełm, odrzucając mu głowę. Nie zdążył z powrotem osłonić głowy Robala, na którą spadł kolejny, nie mniejszy kamień. I jeszcze kilkanaście...


Ocknął się. Leżał w kamieniach. Obejrzał się. Za nim leżał Robal. Nie oddychał...
Położył głowę na kamieniach. Nie udało się. Robal nie żył. Nie popatrzył nawet na Dynamita, Orła i Unixa którzy patrzyli na niego i Robala z krawędzi kanionu.
Robal
PostPosted: Wed 20:46, 23 Jul 2008    Post subject:

-Tak , odkryłeś mój słaby punkt. Ale ja nie nie mogę kontrolować mojego ciała.
Powiedział robal , po czym podbiegł do krawędzi kanionu i rzucił się w niego.
Zanim spadł na ziemie był już normalnym człowiekiem...
Joux$
PostPosted: Wed 20:46, 23 Jul 2008    Post subject:

I co to miało mu niby zrobić? - zapytał Unix. To było zwykłe wino, a nie jakiś napój magiczny - dodał.
Wasza stara
PostPosted: Wed 20:44, 23 Jul 2008    Post subject:

Robal rzucił się w stronę Gorna. Biegł szybko, był już od niego niedaleko...
Gorn zamachnął się i rzucił butelką wina prosto w serce Robala.
Joux$
PostPosted: Wed 20:42, 23 Jul 2008    Post subject:

Unix wstał i podał Gornowi wino. Masz!
Joux$
PostPosted: Wed 20:41, 23 Jul 2008    Post subject:

Co to za kula? - zapytał Unix. Podszedł do Gorna i rozbiegł się w kierunku bariery. Niestety nic to nie dało, Unix'a odepchnęło pod nogi Dynamite...
Wasza stara
PostPosted: Wed 20:37, 23 Jul 2008    Post subject:

Nagle do głowy Gorna uderzył pewien pomysł.
-UNIX, DAJ MI WINO! - krzyknął.
Dynamite, Unix i Orzeł dziwnie na niego spojrzeli.
-WINO! SZYBCIEJ!
Robal
PostPosted: Wed 20:04, 23 Jul 2008    Post subject:

Z mgły wyszło 4 magów.
każdy utrzymał się w jednej pozycji , i zaczęli wymawiać dziwne słowa
-Tanende Tekande
-Mirondo Masante
-Nevadus Nikoro
-Sedus as Sedus !
Nagle gorna , unixa , dynamite i orła otoczyła wielka kula pioruna.
Z domu wyszedł robal. Dynamite chciał rzucić się na robala , ale nie dało się. Zapora była nie do przebicia. Za to robal miał inne zdanie. Przeszedł sobie przez nią jakby jej wogle nie było.
-Przepadnij !
krzyknął orł , po czym rzucił 4 nożami w robala. Robal nie musiał robić uniku , po prostu wyszedł po za bariere , i noże go nawet nie tknęły.
sytuacja się komplikowała
Orl
PostPosted: Wed 19:57, 23 Jul 2008    Post subject:

Cala 4 ucieka z tego dziwnego domu kiedy na zewnątrz stoi ich całe komando
Orzeł krzyknął
-Do broni
Gorn powiedział
-Zobaczymy kto ich wiecej zabije
-stoi ,powiedział Orzeł
Orzeł zaczął machać mieczem na wszystkie sposoby i pyta się gorna
-ile zabiles juz Gorn?
-6 a ty?
-tylko 3 o juz 4
Orzeł powiedział Unix schyl się
-Coo po co mam sie schylać
-no schylaj się
Orzeł rzucił mieczem i następny padl na ziemię
Robal
PostPosted: Wed 19:50, 23 Jul 2008    Post subject:

-To Wy ?!?!
Wtrącił robal. Jego twarz byłą nie do poznania. Żyła pulsowała , lewe oko miał normalne , drugie zaś czerwone. W prawej części szczęki zamiast wybitych 5 zebów miał teraz kły , zatrute. Lewą ręke miał normalnie , z drugiej zaś unosił się metrowy miecz z czarnej , najtwardszej stali. lewą nogę również miał normalną , a prawej... NIE MIAŁ JEJ !! A jednak chodził. Noga była zmieniona żeby nie można było jej uszkodzić. Najgorsze jednak było przy sercu. 10 żył pulsowało koło serca , wszystkie były czarne jak czarna dziura.
-Nie przeżyjecie. zabije. Zabije ! ZABIJE !!
Powiedział robal po czym rzucił się na pozostałych towarzyszy jego wędrówki , przy czy, odpychając maga sprawił że upadł on.
-Możecie wymyślać napisy na nagrobki !
powiedział robal który już był przyszykowany do zamachu ręką z mieczem. Zęby były teraz biało czerwone. A szczeżył się jak gdyby uciekł z piekła.
Wasza stara
PostPosted: Wed 19:47, 23 Jul 2008    Post subject:

-Lubicie stal? - zapytał Gorn, waląc jednego z ludzi w twarz rękojeścią miecza. Kopnął go w brzuch i odciął mu głowę.
Jeden z pozostałej dwójki mężczyzn, którą otaczali Orzeł i Unix (Dynamite stał przy drzwiach, by utrzymywać zaklęcia ochronne) , zawołał :
-Robal, do walki!
Robal zaryczał nieludzko i rzucił się w stronę Gorna. Ten szybko go uniknął. Kolejny atak, kolejny unik.
-Przykro mi - powiedział Gorn, uderzając Robala pięścią odzianą w stalową rękawicę.
Robala zamroczyło. Gorn popchnął go lekko i Gorn poleciał na ścianę. Odwrócił się. Orzeł i Unix już załatwili ostatnich dwóch mężczyzn.
-Szybko, jeśli nie chcemy, byśmy byli zmuszeni go zabić i jeśli sami chcemy przeżyć, uciekajmy - rzekł Gorn. - Mam pomysł, jak przypomnieć mu przyszłość, ale musimy się chwilowo oddalić.
Wybiegli całą czwórką z salonu, a potem z chaty. Robal powoli się ocknął...
Dynamite
PostPosted: Wed 19:41, 23 Jul 2008    Post subject:

-Świetnie-Dynamite wyszedł pierwszy i rzucił czary ochronne na kompanów.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group